poniedziałek, 2 czerwca 2014

Sakrament

Liną związałam umysł
Myśl przybijałam cierniem
Tworząc koronę wspomnień.

Chciałabym zachować resztki
Wina i chleba
Którymi żywiłam się pół wieku.

Umyłam ci stopy swoimi łzami
I włosami wytarłam krople
Tego, co widziały choć nie chciały.

Obserwuję zmartwychwstanie
Mrocznych wspomnień lina pękła
Trudno uwierzyć nawet gdy się widzi.

I choć żyjesz obok mnie
Już Cię nie widzę

Niewidzialny Obecniku.